Autor: Aleksandra Filipiak-Graczykowska

Z Czechami po raz ósmy w historii. PGE Skra gra w ćwierćfinale Pucharu CEV

W środę 8 lutego o godz. 18:00 PGE Skra zagra pierwszy mecz 1/4 finału Pucharu CEV z VK ČEZ Karlovarsko. Będzie to ósme spotkanie żółto-czarnych w europejskich pucharach z drużyną z Czech. Wszystkie poprzednie zakończyły się zwycięstwami bełchatowian. Oby teraz było tak samo!

Pierwszy mecz na europejskich arenach przeciw zespołowi z Czech bełchatowianie - jeszcze jako EKS Skra - zagrali w Pucharze CEV (odpowiednik dzisiejszego Pucharu Challenge) w sezonie 2003/2004. Rozgrywki toczyły się najpierw od fazy kwalifikacyjnej, z której zwycięzcy zagrali w fazie grupowej po cztery zespoły w każdej z nich - EKS Skra trafiła do grupy nr 8, w której rywalizowała z czeskim Chance Odolena Voda, szwedzkim Vingåkers VK oraz norweskim BK Tromsø. Drużyny nie grały powszechnym teraz systemem mecz-rewanż, ale w dniach 7-9 listopada 2003 r. w Bełchatowie odbył się jeden turniej, w trakcie którego każdy zespół zagrał trzy spotkania. EKS Skra wygrała kolejno ze Szwedami (3:0), Norwegami (3:0) i Czechami (3:1) - zajęła pierwsze miejsce w grupie i awansowała do 1/8 finału, gdzie jednak dwukrotnie musiała uznać wyższość rosyjskiego Lokomotiwu Jekaterynburg.

Na kolejne starcia z zespołami z Czech trzeba było poczekać ponad 10 lat, bo do sezonu 2014/2015, kiedy - już jako PGE Skra - bełchatowianie dwa razy pokonali w Lidze Mistrzów Jihostroj Czeskie Budziejowice - na wyjeździe 3:1 i u siebie 3:0. Całe rozgrywki żółto-czarni zakończyli wówczas na 4. miejscu - w turnieju Final Four rozegranym w marcu 2015 r. w Berlinie przegrali w półfinale z Resovią 0:3, a w spotkaniu o 3. miejsce po niesamowitym dreszczowcu ulegli 2:3 ekipie Berlin Recycling Volleys.

Los skojarzył PGE Skrę z drużyną z Czech także w kolejnym sezonie Ligi Mistrzów - tym razem jej rywalem w fazie grupowej była Dukla Liberec. Ponownie lepsi okazali się bełchatowianie, którzy dwukrotnie wygrali 3:0. Ten sam zespół był rywalem żółto-czarnych również w poprzedniej edycji Pucharu CEV - w 1/16 finału pokonali oni zespół z Liberca kolejno 3:0 i 3:1, dzięki czemu wywalczyli awans do kolejnej fazy rozgrywek. Tam w dwumeczu odprawili z kwitkiem bułgarski Neftochimik 2010 Burgas, w ćwierćfinale wygrali z rumuńskim CS Arcada Galați, a rozgrywki Pucharu CEV 2021/2022 zakończyli na półfinale - w dwumeczu lepszy okazał się wówczas francuski Tours VB.

Łącznie PGE Skra mierzyła się więc z zespołami z Czech w europejskich pucharach siedem razy i wszystkie mecze zakończyły się jej zwycięstwem.


 

Środowy rywal bełchatowian - VK ČEZ Karlovarsko - to trzykrotny mistrz Czech: z 2018, 2021 i 2022 r. W 2015 r. wywalczył brązowy medal mistrzostw kraju. W tym sezonie ma już za sobą grę w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Czesi rywalizowali w grupie D - z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, Itasem Trentino i belgijskim Decospan Volley Team Menen. Na sześć spotkań grupowych wygrali dwa (z zespołem z Belgii), pozostałe przegrali i zajęli ostatecznie 3. miejsce, co pozwoliło im występować w decydującej fazie Pucharu CEV.

Mecz z VK ČEZ Karlovarsko ma szczególne znaczenie dla przyjmującego PGE Skry Lukasa Vasiny, który grał w zespole z Karlowych War w latach 2018-2022 i wywalczył z nim dwa mistrzostwa Czech. W drużynie VK ČEZ Karlovarsko występuje natomiast dwóch Polaków: przyjmujący Łukasz Wiese oraz atakujący Kewin Sasak. Ich drużyna zajmuje obecnie 2. miejsce w tamtejszej Extralidze, ustępując w tabeli jedynie Dukli Liberec. W ostatniej kolejce zespół VK ČEZ Karlovarsko wygrał 3:0 z Fatrą Zlin.

Początek meczu VK ČEZ Karlovarsko - PGE Skra Bełchatów o godz. 18:00. Transmisję obejrzeć będzie można na kanale Polsat Sport Premium 1.