Autor: Aleksandra Filipiak-Graczykowska

Wyjazdowa porażka PGE Skry z Indykpolem AZS-em Olsztyn

W meczu 14. kolejki PlusLigi PGE Skra Bełchatów przegrała na wyjeździe z Indykpolem AZS-em Olsztyn 1:3.

Na początku pierwszego seta gra toczyła się punkt za punkt. W zespole PGE Skry skutecznie atakował Atanasijević, po stronie Indykpolu tym samym odpowiadał Karol Butryn. Po dłuższej chwili goście zaczęli jednak wypracowywać sobie przewagę. Najpierw po zagrywce Vasiny olsztynianie popełnili błąd w przyjęciu, później w ataku pomylił się Averill, kontrę wykorzystał Kooy i przy stanie 10:7 o czas poprosił trener Javier Weber. Po przerwie dwa kolejne punkty zdobyli żółto-czarni i zrobiło się 12:7. W kolejnych fragmentach seta przewaga PGE Skry utrzymywała się, ale Indykpol nie składał broni. W ataku pomylili się Atanasijević i Kooy, kontrę ze środka skończył Poręba, punkt ze skrzydła zdobył Butryn i olsztynianie doszli PGE Skrę tylko na punkt (19:18). Zanosiło się więc na zaciętą końcówkę, ale w niej bełchatowianie utrzymali skuteczność swoich pierwszych akcji, a partia zakończyła się po autowym ataku Poręby ze środka (25:22).

Drugi set zaczął się od potężnych zagrywek Karola Butryna, które dały AZS-owi prowadzenie 4:1. Olsztynianie popełniali mniej błędów niż w pierwszym secie, mocniej serwowali, a to przekładało się na problemy PGE Skry w ataku. Kiedy przewaga Indykpolu wzrosła do pięciu punktów (16:11), czas wziął trener Joel Banks. Po przerwie w aut zaatakował jednak Kooy, kontrę z drugiej linii wykorzystał Lipiński, zrobiło się 18:11 i znów o czas poprosił szkoleniowiec bełchatowian. Cały czas punktowali jednak gospodarze, a Joshua Tuaniga zszedł z pola serwisowego dopiero przy stanie 21:12. Wiadomo więc już było, że Indykpol doprowadzi w meczu do remisu - ostatecznie wygrał seta do 15.

W trzeciej partii po kilku akcjach punkt za punkt ponownie przy zagrywce Butryna olsztynianie wyszli na prowadzenie 7:4, ale bełchatowianie nie pozwolili, by powtórzyła się sytuacja z poprzedniego seta - po kilku minutach i bloku na Lipińskim przewaga Indykpolu wynosiła już tylko punkt (12:11), a po chwili i autowym ataku Poręby ze środka było po 14. Kolejne trzy punkty zdobyli olsztynianie, po następnych trzech akcjach znów był remis (17:17). PGE Skra wyszła na prowadzenie 19:18 po bardzo mocnym ataku Atanasijevicia, a kiedy kiwką kontrę skończył Kooy i było 21:19, o czas poprosił trener Weber. Po przerwie ponownie bardzo zaciętą akcję sfinalizował Kooy (22:19) - wydawało się, że żółto-czarni utrzymają tę przewagę, ale Indykpol doprowadził do remisu, a później wyszedł na prowadzenie 24:23 po zagrywce Averilla. Czas wziął trener Joel Banks, a po przerwie atak skończył Kooy. W kolejnej akcji w aut zaatakował Butryn, przy pierwszej piłce setowej dla PGE Skry w siatkę zaserwował Atanasijević. W decydujących momentach w ataku pomylili się Kooy i Atanasijević - seta do 25 wygrali gospodarze.

Czwarta partia zaczęła się od prowadzenia olsztynian 2:0, bełchatowianie doprowadzili do remisu, ale kolejne dwie akcje znów padły łupem Indykpolu AZS-u. Po chwili po bloku na Rybickim było już 6:3 dla gospodarzy, jednak PGE Skra także odpowiedziała punktowym blokiem, kontrę skończył Rybicki, w siatkę zaatakował Lipiński i zrobiło się 6:6. Następnie piłki znów seryjnie wygrywali olsztynianie - przy stanie 12:8 o czas poprosił Joel Banks. Przyniósł on oczekiwany efekt, bo żółto-czarni zniwelowali straty, m.in. za sprawą zagrywek Bieńka i Atanasijevicia (po 13). Po autowym ataku Andringi to goście prowadzili 16:15 i sprawa wyniku była cały czas otwarta. Kiedy bardzo ważną kontrę na 19:17 skończył Kooy, przerwę wziął Javier Weber. I gdy wydawało się, że PGE Skra utrzyma dwupunktową przewagę, Lipiński najpierw zdobył punkt z zagrywki, a później maksymalnie utrudnił akcję bełchatowian, co dało Indykpolowi prowadzenie 23:22. W samej końcówce gra toczyła się na przewagi, a decydującą o zwycięstwie gospodarzy akcję - na 27:25 - skończył Bartłomiej Lipiński.

Indykpol AZS Olsztyn - PGE Skra Bełchatów 3:1 (22:25, 25:15, 27:25, 27:25)

Indykpol AZS: Bartłomiej Lipiński, Robbert Andringa, Taylor Averill, Mateusz Poręba, Karol Butryn, Joshua Tuaniga i Jakub Hawryluk oraz Jan Król, Karol Jankiewicz, Szymon Jakubiszak.
Trener: Javier Weber

PGE Skra: Karol Kłos, Dick Kooy, Lukas Vasina, Aleksandar Atanasijević, Grzegorz Łomacz, Mateusz Bieniek i Kacper Piechocki oraz Wiktor Musiał, Robert Milczarek, Jakub Rybicki, Dawid Gunia.
Trener: Joel Banks