Autor: Marta Pawlak

Trzy punkty zostają w Bełchatowie!

W meczu 28. kolejki PlusLigi PGE GiEK Skra Bełchatów wygrała 3:1. Eneą Czarnymi Radom. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został Adrian Aciobanitei.

Choć początek spotkani był wyrównany, to już po kilku akcjach bełchatowianie wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Gra w przewadze nie trwała jednak długo, radomianie zbliżyli się go PGE GiEK Skry na jeden punkt (6:5), a w kolejnych akcjach to oni byli na prowadzeniu (6:7). Kolejne oczka po dobrej grze Enei Czarnych Radom zapisywały się na koncie gości, a przy stanie 7:10 o czas poprosił trener bełchatowian – Andrea Gardini. PGE GiEK Skra próbowała gonić wynik, a do wyrównania udało im się doprowadzić dopiero przy stanie po 14. W kolejnych akcjach gra toczyła się punkt za punkt, aż do stanu 18:18, kiedy punkt atakiem oraz zagrywką zdobyli bełchatowianie, wychodząc na dwupunktowe prowadzenie. Pierwszą partię na korzyść PGE GiEK Skry Bełchatów zakończył atak w wykonaniu Bartłomieja Lemańskiego.

Drugą partię od prowadzenia 5:3 rozpoczęła PGE GiEK Skra Bełchatów, jednak już po chwili na tablicy wyników mieliśmy remis (5:5).  Dobra gra w przyjęciu i atak sprawiła, że już po chwili bełchatowianie prowadzili trzema punktami. Choć gościom udało się odrobić kilka punktów, to wciąż Skra była na prowadzeniu. Przy stanie 19:18 błąd w ataku popełnił Bartłomiej Lemański i w hali Energia znów mieliśmy remis. Pa ataku Bartosza Gomułki, na prowadzenie wyszli radomianie, jednak już w kolejnej akcji gospodarze odrobili utracony punkt. Piłkę setową dla PGE GiEK Skry Bełchatów zapewnił atak Adriana Aciobanitei, a drugą partię zakończył atak w wykonaniu Dawida Konarskiego – 25:23.

Od błędu po stronie gości rozpoczęła się trzecia partia, a w kolejnej akcji błąd w polu zagrywki popełnili bełchatowianie. Gra toczyła się punkt za punkt, aż do stanu 4:4, kiedy po ataku Wiktora Rajsnera drużyna Enei Czarnych Radom wyszła na prowadzenie. Przy stanie 8:8 błąd w bloku popełnili radomianie, a w następnej akcji świetnym atakiem popisał się Bartłomiej Lipiński i PGE GiEK Skra prowadziła już 10:8. Przy stanie 10:9 błąd podwójnego odbicia popełnił Grzegorz Łomacz i znów mieliśmy remis. Wyrównana rywalizacja toczyła się do stanu 17:17, kiedy goście zdobyli dwa punkty atakiem, wychodząc przy tym na prowadzenie. Atak w wykonaniu Bartosza Gomułki powiększył prowadzenie radomian do trzech punktów. Choć bełchatowianie cały czas gonili wynik, to piłkę setową w trzeciej partii miała drużyna Enei Czarnych Radom, a całego seta zamknął blok radomian.

Czwartą partię rozpoczął atak Enei Czarnych Radom. W kolejnych akcjach punktowali natomiast bełchatowianie, wychodząc na dwupunktowe prowadzenie. PGE GiEK Skra Bełchatów skrupulatnie budowała przewagę, doprowadzając do wyniku 13:5. Nakręceni bełchatowianie nie pozwolili gościom dobudować utraconej przewag, zdobywając przy tym kolejne punkty i powiększając prowadzenie. Piłkę meczową dla bełchatowian zapewnił Mateusz Poręba, a cały mecz zakończył atak Dawida Konarskiego.

 

MVP: Adrian Aciobanitei 

 

PGE GiEK Skra Bełchatów: Dawid Konarski, Bartłomiej Lemański, Grzegorz Łomacz, Mateusz Poręba, Adrian Aciobanitei, Bartłomiej Lipiński, Benjamin Diez (L.) oraz Przemysław Kupka, Iliya Petkov, Wiktor Nowak,


Enea Czarni Radom: Michał Ostrowski, Rafał Buszek, Vuk Todorovic, Konrad Formela, Nikola Meljanac, Wiktor Rajsner, Dominik Teklak (l.) oraz Brodie Hofer, Bartosz Gomułka, Maciej Nowosiak (l.) Mateusz Kufka, Przemysław Smoliński, Igor Gniecki.