Autor: PGE Skra

PGE Skra z pewną wygraną w Bydgoszczy

PGE Skra tym razem pokazała, że jest bardzo silnym zespołem i po bardzo dobrym meczu pokonała na wyjedzie BKS Visła Bydgoszcz 3:0.

- Musimy pokazać, że potrafimy reagować - mówił przed meczem z BKS Visła Artur Szalpuk. Przyjmujący PGE Skry miał na myśli ostatni słabszy występ bełchatowian przeciwko Cuprum Lubin i przegraną 2:3.

Zanim jednak przyszedł czas na walkę o ligowe punkty, w hali Łuczniczka odegrano Mazurka Dąbrowskiego, a wszystko w ramach akcji "Niepodległa do hymnu". Polakom nie trzeba przecież przypominać, że w poniedziałek, 11 listopada 2019, przypada 101. rocznica odzyskania przez nasz kraj niepodległości.

Na boisku nie było już czasu i miejsca na chwile zadumy, a PGE Skra od razu wzięła się do roboty. Grała tak, jak na faworyta meczu przystało: bardzo dokładnie w przyjęciu (cała trójka przyjmujących), skutecznie w ataku (Mariusz Wlazły, Artur Szalpuk, Milad Ebadipour), blokowała (Karol Kłos), a także zdobywała punkty bezpośrednio z zagrywki (Grzegorz Łomacz). BKS Visła starała się nawiązać kontakt, a było to możliwe dzięki kilku dobrym zagrywkom, ale przeciwko tak grającej PGE Skrze trudno było się przeciwstawić. BKS Visła co prawda zdobyła jeszcze kilka punktów w końcówce seta, ale to bełchatowianie pewnie wygrali partię 25:19.

W drugim secie sytuacja była podobna. Bełchatowianie tworzyli przewagę, grając naprawdę świetną siatkówkę. Przy świetnym przyjęciu, którym najbardziej obarczony był Kacper Piechocki, Grzegorz Łomacz mógł dobrze rozgrywać piłkę. To był mecz Szalpuka, który kończył atak za atakiem, a do tego dokładał dobry odbiór, zagrywkę z wyskoku, a nawet blok. Po asie serwisowym Wlazłego było już 15:9 i PGE Skra mogła swobodnie prowadzić grę do końca. Tak też było, a przy kolejnych świetnych zagrywkach Szalpuka, przewaga jeszcze bardziej się pogłębiła i bełchatowianie wygrali 25:15.

W trzecim secie trener Michał Mieszko Gogol dał dłuższą szansę na grę m.in. Kamilowi Droszyńskiemu i Piotrowi Orczykowi, którzy w drugiej partii weszli z ławki. Choć ta partia była najbardziej wyrównana, to PGE Skra wcale nie zeszła z tonu. Wciąż genialnie grali przede wszystkim Szalpuk i Wlazły, ale tutaj trzeba wyróżnić całą drużynę. W końcówce bełchatowianom przytrafił się co prawda słabszy moment, ale mimo wszystko zwyciężyli 25:, a w całym meczu 3:0.

W kolejnym spotkaniu bełchatowianie zagrają u siebie z MKS Będzin. Mecz odbędzie się w sobotę, 16 listopada o godz. 20.30. Bilety są dostępne na www.bilety.skra.pl.

BKS Visła Bydgoszcz - PGE Skra Bełchatów 0:3
Sety: 19:25, 15:25, 27:29
BKS Visła: Gil, Quiroga, Gałązka, Stern, Urbanowicz, Kalembka, Szymura (libero) oraz Peszko, Woch, Lipiński, Cieślik, Gryc
PGE Skra: Łomacz, Ebadipour, Kochanowski, Wlazły, Szalpuk, Kłos, Piechocki (libero) oraz Petković, Droszyński