Autor: Aleksandra Filipiak-Graczykowska

PGE Skra walczy o finał Pucharu CEV. Dziś mecz z Modeną!

W środę 8 marca o 20:30 PGE Skra Bełchatów zagra pierwszy mecz półfinałowy Pucharu CEV z włoską Valsa Group Modena. Transmisję ze spotkania będzie można obejrzeć na antenie Polsatu Sport.

Historia bełchatowsko-włoskich starć w europejskich pucharach sięga sezonu 2005/2006. Wtedy zawodnicy z Bełchatowa w swoim pierwszym sezonie w Lidze Mistrzów mierzyli się w fazie grupowej z drużyną RPA Perugia. Nie był to początek łatwy, a żółto-czarni zanotowali dwie porażki: w Perugii 2:3 oraz w Bełchatowie 1:3. Na pierwsze zwycięstwo nad zespołem z Italii musieli poczekać do kolejnego sezonu Ligi Mistrzów – wówczas wygrali na wyjeździe 3:1 z Lube Banca Macerata, prowadzonym przez Ferdinando de Giorgiego. W BOT Skrze grali w tym meczu m.in. Mariusz Wlazły, Piotr Gruszka i Krzysztof Ignaczak, a trenerem był Daniel Castellani.

W kolejnych latach w meczach z ekipami z Włoch bełchatowianie radzili sobie różnie. Były i wspaniałe, spektakularne zwycięstwa – jak w 2008 r. w meczu o 3. miejsce Ligi Mistrzów, kiedy żółto-czarni w Łodzi wygrali 3:2 z Sisleyem Volley, były i bolesne porażki, jak w 2018 i 2019 r. w fazie play-off LM z Lube.

Z zespołem z Modeny bełchatowianie grali w sezonie 2016/2017 Ligi Mistrzów w fazie grupowej i nie mają najlepszych związanych z tym wspomnień, bo oba mecze przegrali 1:3. Pamiętają je nadal broniący barw PGE Skry Karol Kłos i Kacper Piechocki, a także... Earvin N'Gapeth, który występował wówczas w zespole z Modeny i – po kilku zmianach klubów w kolejnych latach – od 2021 r. ponownie gra w tej drużynie.


 

Francuski przyjmujący jest obecnie jedną z największych gwiazd Modeny, ale nie jedyną, bo w kadrze drużyny prowadzonej przez słynnego byłego włoskiego siatkarza Andreę Gianiego znajduje się także brazylijski rozgrywający Bruno Rezende oraz serbski środkowy Dragan Stanković. Kibice z Bełchatowa na pewno dobrze znają również francuskiego przyjmującego Nicolasa Maréchala, który w latach 2014-2016 grał w PGE Skrze. Z kolei jeszcze w styczniu br. zawodnikiem GKS-u Katowice był Tomas Rousseaux, który opuścił jednak Polskę i przeniósł się do Włoch.

Modena to jeden z najbardziej utytułowanych zespołów we włoskiej siatkówce. Ma na koncie 12 mistrzostw kraju i 12 Pucharów Włoch. Czterokrotnie wygrywała Ligę Mistrzów i Puchar CEV. Swój ostatni tytuł mistrza Włoch jako zawodnik w sezonie 2001/2002 wywalczył z Modeną... obecny trener PGE Skry Andrea Gardini, który po zakończeniu kariery siatkarskiej w latach 2004-2006 był również jej dyrektorem sportowym.

W drodze do półfinału bieżących rozgrywek Pucharu CEV Modena pokonała fińską ekipę Levoranta Sastamala, turecki Arklas Izmir, niemiecki SVG Luneburg oraz słoweński ACH Volley Lublana. PGE Skra walkę rozpoczęła od rundy kwalifikacyjnej, w której wygrała z holenderskim Dynamem Apeldoorn. Później eliminowała kolejno Chaumont Volley, Narbonne Volley, Galatasaray oraz VK CEZ Karlovarsko. Do Włoch bełchatowianie polecieli prosto po meczu w Radomiu, w którym odnieśli pierwsze w 2023 r. zwycięstwo w PlusLidze. Z kolei Modena przegrała w ostatniej kolejce Serie A 2:3 z Vero Volley Monza, ale w tabeli rozgrywek zajmuje 3. miejsce, zaledwie z punktem straty do drugiego Itasu Trentino.

Początek meczu Valsa Group Modena – PGE Skra Bełchatów w środę 8 marca o godz. 20:30. Transmisję będzie można obejrzeć w Polsacie Sport.