Autor: Marta Pawlak

PGE GiEK Skra wygrywa po tie-breaku

Aż pięć setów potrzebne było by rozstrzygnąć starcie PGE GiEK Skra Bełchatów - Trefl Gdańsk. Choć gdańszczanie prowadzili już 2:1, to całe spotkanie padło łupem bełchatowian. Najlepszym zawodnikami spotkania wybrany został atakujący PGE GiEK Skry Amin Esmaeilnezhad. 

Mecz 3. kolejki rozpoczął się od punktu zdobytego przez gości, ale szybko to gospodarze, PGE GiEK Skra Bełchatów, zaczęli budować przewagę. Dwupunktowe prowadzenie utrzymywało się do stanu 8:6, kiedy Trefl Gdańsk wyrównał po punktach blokiem i asie serwisowym Jakuba Czerwińskiego, obejmując prowadzenie 9:8. Gdańszczanie wyszli na dwupunktowe prowadzenie, jednak Skra odrobiła straty i na tablicy pojawił się remis 14:14. Goście zdobywali kolejne punkty, a przy stanie 14:16 trener bełchatowian poprosił o czas. Przewaga Trefla utrzymywała się do stanu 18:20, kiedy błąd bloku popełnił Jarosz, a na boisku pojawili się Wiktor Nowak i Pavle Perić. Skra zdołała odwrócić wynik – po asie Żigi Sterna i punktowym bloku Łukasza Wiśniewskiego objęła prowadzenie 21:20. Końcówka seta była niezwykle wyrównana (23:23). Setbola dla Trefla zdobył Pietraszko, ale Bartłomiej Lemański wyrównał i ostatecznie to atak M’Baye zakończył partię na korzyść gości.

Drugi set rozpoczął się od prowadzenia Skry 3:1. Dwupunktowa przewaga utrzymywała się do stanu 7:5, kiedy goście zdobyli dwa punkty, doprowadzając do remisu. Na boisku pojawił się Michał Szalacha za Bartłomieja Lemańskiego, a po trzech akcjach Pavle Perić zastąpił Mirana Kujundzicia. Dzięki dobrym atakom Wiśniewskiego i Sterna gospodarze odzyskali prowadzenie (14:12), ale po błędach Skry znów mieliśmy remis. W kluczowych momentach punktowy blok Grzegorza Łomacza oraz Michała Szalachy pozwoliły gospodarzom wypracować przewagę (22:18). Set zakończył atak Żigi Sterna (25:22).

Trzecią partię lepiej rozpoczął Trefl, szybko wychodząc na czteropunktowe prowadzenie (4:8). Bełchatowianie zdołali zmniejszyć stratę do jednego punktu (7:8), ale błędy własne i dobra gra gości sprawiły, że Trefl powiększył przewagę do pięciu punktów. Mimo prób odwrócenia sytuacji przez Skrę i zmian na boisku, to Trefl wygrał seta 25:18.

Czwarty set rozpoczął się od wyrównanej gry, ale to bełchatowianie zdołali wypracować trzypunktową przewagę (7:4). Gdańszczanie szybko wyrównali, a przy stanie 11:11 Pietraszko popisał się asową zagrywką, wyprowadzając gości na prowadzenie. Skra odpowiedziała punktowym blokiem Szalachy, co dało im dwupunktową przewagę. Blok Wiśniewskiego (20:17) oraz skuteczne ataki Amina powiększyły przewagę do czterech punktów. Mimo dwóch błędów Skry w końcówce, partia zakończyła się po ataku Wiśniewskiego i Amina.

Decydujący piąty set rozpoczął się od punktu Sterna, a gra toczyła się punkt za punkt do stanu 6:5. Po błędzie gdańszczan Skra objęła minimalne prowadzenie. Goście nie poddawali się i szybko doprowadzili do remisu. Przy stanie 10:9 trener Skry poprosił o czas. Gdańszczanie zdobyli kolejny punkt, ale na jedną akcję na boisku pojawił się Krystian Walczak. Asem serwisowym popisał się Sobański (13:12), zmuszając trenera Cretu do przerwy. Piłkę meczową dla Skry zdobył Miran Kujundzić, a spotkanie zakończył punktowy blok Grzegorza Łomacza, pieczętując zwycięstwo gospodarzy.

MVP: Amin Esmaeilnezhad 

PGE GiEK Skra Bełchatów - Trefl Gdańsk 3:2 (25:27; 25:22; 18:25; 25:21; 15:13) 

PGE GiEK Skra Belchatów: Bartłomiej Lemański, Łukasz Wiśniewski, Miran Kujundzić, Grzegorz Łomacz, Żiga Stern, Amin Esmaeilnezhad, Rafał Buszek (L.) oraz Wiktor Nowak, Michał Szalacha, Pavle Perić, Krystian Walczak, Kajetan Marek (L.)

Trefl Gdańsk: Jakub Czerwiński, Paweł Pietraszko, Jakub Jarosz, Piotr Orczyk, Moustapha M'Baye, Kamil Droszyński, Voitto Koykka (L.) oraz Rafał Faryna, Gijs Jorna, Rafał Sobański.