PGE GiEK Skra Bełchatów przegrała mecz 7. kolejki z Exact Systems Hemarpol Częstochowa - PGE GiEK Skra Bełchatów - www
PGE GiEK Skra Bełchatów przegrała mecz 7. kolejki z Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Spotkanie rozpoczęło się od dwóch „oczek” zdobytych przez zespół PGE GiEK Skry Bełchatów. W kolejnych akcjach ataki Damiana Koguta oraz zagrywka Dawida Dulskiego sprawiły, że rywale nie tylko dogonili wynik Skry Bełchatów, ale także wyszli na kilkupunktowe prowadzenie (7:5). Jednak błędy częstochowian w polu zagrywki sprawiły, że stracili oni zbudowaną wcześniej dwupunktową przewagę (15:15). Przy stanie 18:17, po zagrywce Bartłomieja Lipińskiego, na prowadzenie wyszła PGE GiEK Skra Bełchatów. W końcówce seta drużyny zdobywały punkty na przemian. Przy stanie 22:22 w polu serwisowym żółto-czarnej drużyny pojawił się Wiktor Nowak, który po zepsutej zagrywce wrócił do kwadratu dla rezerwowych. A dwie akcje później (23:23) na podwyższenie bloku wszedł Przemysław Kupka. Błąd w ataku Rafała Sobańskiego i bełchatowianie wygrali pierwszą partię 25:23.
Drugiego seta rozpoczął świetny blok w wykonaniu Bartłomieja Lipińskiego. A w kolejnych akcjach drużyny zdobywały „punkt za punkt”, jednak przy wyniku 6:6, to gospodarze złapali „wiatr w żagle”, odskakując na cztery punkty (9:5). Zdobyta w początkowej fazie przewaga sprawiła, że pomimo starań bełchatowian na tablicy mogliśmy zobaczyć wynik 16:12 dla gospodarzy, jednak popełniane przez nich błędy sprawiły, że PGE GiEK Skra zbliżyła się na jeden punkt do Exact Systems Hemarpol Częstochowa (16:15). Blok w wykonaniu Bartłomieja Lipińskiego pomógł bełchatowianom doprowadzić do wyrównania (20:20), a w kolejnej akcji błąd w obronie popełnił Grzegorz Łomacz, pozwalając tym samym, aby gospodarze po raz kolejny wyszli na prowadzenie. Na boisku po stronie gospodarzy zameldował się Mateusz Borkowski, a błąd w ataku w wykonaniu Dawida Konarskiego pozwolił częstochowianom zdobyć dwupunktowe prowadzenie. W końcówce seta na podwyższenie bloku wszedł Przemysław Kupka, a błąd w ataku popełnił Rafał Sobański – 22:22. Choć bełchatowianie mieli już w górze piłkę setową przy wyniku 24:23, błąd Adriana Aciobăniței sprawił, że gra toczyła się dalej, a seta na swoim koncie zapisali gospodarze 27:25.
Trzeci set rozpoczął się trzypunktową przewagą Norwida (4:1). Pomimo starań PGE GiEK Skry Bełchatów, aby dogonić wynik, to gospodarze radzili sobie lepiej i nie pozwolili, aby zbudowana na początku seta przewaga stopniała. Przy stanie 13:9 na boisko po stronie gości wszedł Jakub Rybicki, zastępując Adriana Aciobăniței. W końcówce seta gospodarze zaczęli mylić się w ataku, co pozwoliło bełchatowianom zdobyć kilka punktów i być blisko wyrównania – 19:20. Blok Bartłomieja Lipińskiego zatrzymał pierwszą piłkę setową, jednak to częstochowianie po raz drugi zakończyli seta na swoją korzyść 25:23.
Czwartą partię gospodarze otworzyli trzypunktowym prowadzeniem, a w kolejnych akcja PGE GiEK Skra goniła wynik, jednak błędy w ataku i zagrywce skutecznie jej to uniemożliwiały. Przy stanie 5:10 na boisku po raz kolejny zameldował się Jakub Rybicki. Zawodnicy PGE GiEK Skry Bełchatów popełniali błędy zarówno w bloku, ataku, jak i zagrywce pozwalając tym samym, aby gospodarze wypracowali ośmiopunktową przewagę – 18:10. Pomimo czterech asów serwisowych Bartłomieja Lemańskiego czwartą partię - 25:19 wygrała drużyna Exact Systems Hemarpol Częstochowa.
PGE GiEK Skra Bełchatów:Dawid Konarski, Bartłomiej Lemański, Grzegorz Łomacz, Mateusz Poręba, Adrian Aciobăniței, Bartłomiej Lipiński, Benjamin Diez (l) oraz Wiktor Nowak, Przemysław Kupka, Jakub Rybicki, Mateusz Nowak.
Exact Systems Hemarpol Częstochowa: Rafał Sobański, Bartłomiej Janus, Dawid Dulski, Damian Kogut, Bartosz Schmidt, Byron Keturakis, Sho Takahashi (l) oraz Mateusz Borkowski, Aymen Bouguerra.