Kolejne powołanie na Puchar Świata musi być dla ciebie dużym wyróżnieniem. W końcu jesteś młodym kadrowiczem.
Norbert Huber: - Jasne, bardzo się cieszę, że lecę do Japonii na Puchar Świata. Jest to dla mnie megawyróżnienie. Czekam z niecierpliwością na pierwszy, jak i każdy inny mecz. Wszystkie szanse, jakie dostanę, będę chciał wykorzystać i mam nadzieję, że będzie to superturniej i superprzygoda.

Jak nasza kadra potraktuje Puchar Świata? Teoretycznie to dla nas najmniej ważny turniej w tym sezonie reprezentacyjnym.
- Wydaje mi się, że z takim składem, z jakim lecimy, będzie to dobry turniej i będziemy starać się wygrać lub zająć jak najwyższe miejsce.

Czujesz się dobrze fizycznie? Do Japonii lecisz prosto z ciężkich przygotowań w PGE Skrze i musisz przestawić się na tryb meczowy.
- Ciężko jest się trochę przestawić, bo w Bełchatowie trenujemy w innym wymiarze i teraz czeka nas przeskok na 11 meczów w 14 dni, więc jest to trochę problem. Myślę, że ambicją i serduchem to nadrobimy i będzie pozytywnie.

Po Pucharze Świata…
- …tak, wracam do Bełchatowa i będę kontynuował przygotowania z drużyną.