Autor: Maciej Nowocień

Grzegorz Łomacz: Wiedzieliśmy, że po dwóch setach to jeszcze nie koniec

- To był mecz zagrywki, kto w tym elemencie prezentował się lepiej w danym momencie, ten wygrywał - mówi Grzegorz Łomacz, kapitan PGE Skry Bełchatów po przegranej z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.

Po dwóch setach można było się spodziewać, że trzy punkty zostaną w Bełchatowie. Tak się jednak nie stało.
Grzegorz Łomacz:
- Był to ciężki mecz, ale takiego też spodziewaliśmy się grając z ZAKSĄ. Wiedzieliśmy, że po dwóch setach to nie będzie jeszcze koniec, że rywale się nie położą. Byliśmy blisko w trzecim i w czwartym secie, mieliśmy bardzo ważne piłki, które same zepsuliśmy. To był mecz zagrywki, kto w tym elemencie prezentował się lepiej w danym momencie, ten wygrywał.

Była szansa na wygraną z niepokonaną w tym sezonie PlusLigi ZAKSY…
- Na pewno jest nam smutno, bo przegraliśmy, ale cieszymy się, że zagraliśmy na fajnym poziomie i będziemy dalej trenować, żeby się udoskonalać.

Za kilka dni kolejny trudny mecz, tym razem z Projektem Warszawa…
- Tak naprawdę przed nami jeszcze seria 21-22 ciężkich spotkań, bo każdy mecz jest trudny. Zobaczymy, jak będzie nam dalej szło.