Autor: Marta Pawlak

Goście górą w ostatnim sparingu przed startem PlusLigi

W środę 11 września PGE GiEK Skra Bełchatów rozegrała ostatni przed sezonem 2024/2025 mecz kontrolny. Pomimo wyrównanej rywalizacji i walki o każdy punkt, bełchatowianie ulegli 2:3 (21:25; 25:19; 25:20; 23:25; 13:15) drużynie Steam Hemarpol Norwid Częstochowa.

Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry punkt za punkt, jednak przy stanie 5:5 dwa punkty zdobyli goście z Częstochowy, wychodząc na prowadzenie. Bełchatowianie szybko odpowiedzieli dzięki skutecznym atakiem, doprowadzając do remisu 8:8. Gra toczyła się w równym tempie, aż Steam Hemarpol Norwid Częstochowa popisał się serią dobrych zagrywek, zyskując przewagę 17:13. Skra zniwelowała stratę do dwóch punktów (17:19) dzięki solidnej grze w bloku oraz błędom rywali, ale końcówka seta należała do częstochowian, którzy wygrali 25:21.

Drugi set rozpoczął się od prowadzenia Skry 3:2, ale goście szybko wyrównali na 4:4, a nieporozumienie w ataku bełchatowian dało im kolejny punkt. Świetny blok Mirana Kujundzicia i skuteczny atak Amina doprowadziły do prowadzenia Skry 10:8. Mimo błędów po obu stronach siatki, Skra utrzymała przewagę, prowadząc 15:11. Norwid zdołał zmniejszyć stratę do 15:13, ale efektowny atak Bartłomieja Lemańskiego zatrzymał ich serię. W końcówce seta Lemański ponownie zablokował rywali, a PGE GiEK Skra wygrała 25:20, doprowadzając do remisu 1:1.

W trzeciej partii trener Gheorghe Cretu zdecydował się na zmiany, wprowadzając m.in. Mateusza Nowaka, Żigę Sterna i Krystiana Walczaka. Bełchatowianie szybko objęli prowadzenie 3:1, ale goście odpowiedzieli, wyrównując na 4:4, a następnie wychodząc na prowadzenie 7:5. Po kilku akcjach Skra zdobyła punkt kontaktowy, a Mateusz Nowak zaserwował asa, doprowadzając do remisu 8:8. Skra utrzymywała przewagę jednego punktu, a po ataku Krystiana Walczaka prowadziła 15:13. W końcówce seta bełchatowianie zdominowali rywali, prowadząc 21:15, a Mateusz Nowak zakończył trzecią partię wynikiem 25:20.

Czwarty set znów zaczął się od wyrównanej gry do stanu 3:3, po czym PGE GiEK Skra zdobyła dwa punkty z rzędu. Goście szybko wyrównali (6:6), a następnie objęli prowadzenie 9:6, m.in. dzięki asowi serwisowemu Milada Ebatipoura. Norwid prowadził już 13:8, ale dwa punkty zdobyte przez Łukasza Wiśniewskiego pozwoliły zmniejszyć stratę do 13:10. Mimo przewagi gości, bełchatowianie zdołali wyrównać na 22:22, lecz końcówka należała do Norwida, który wygrał 25:23, doprowadzając do tie-breaka.

Piąty set rozpoczął się od błędów Skry, co pozwoliło gościom wyjść na prowadzenie 4:0. Pierwszy punkt dla PGE GiEK Skry zdobył Krystian Walczak, ale seria błędów po stronie gospodarzy sprawiła, że Norwid prowadził już 10:6. Skra zbliżyła się na 10:11, jednak ostatecznie to Norwid Częstochowa wygrał tie-breaka 15:13, kończąc mecz wynikiem 3:2.

PGE GiEK Skra Bełchatów - Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 2:3 (21:25; 25:19; 25:20; 23:25; 13:15)