Autor: PGE Skra

Dawid Gunia: W PGE Skrze uczyłem się samodzielności i wytrwałości

Ma na koncie 15 sezonów i ponad 300 meczów w PlusLidze. W sezonie 2018/2019 wywalczył brązowy medal PlusLigi z Jastrzębskim Węglem. Środkowy Dawid Gunia przez najbliższy rok będzie zawodnikiem PGE Skry Bełchatów.

Dla części kibiców może to być małe zaskoczenie, ale dla Ciebie nie będzie to pierwszy pobyt w PGE Skrze - przed laty grałeś w Bełchatowie w drużynie rezerw. Jak wspominasz ten czas?

- Grałem w pierwszoligowym zespole rezerw Skry Bełchatów w sezonie 2006/2007 oraz 2007/2008 - w połowie sezonu zostałem wówczas wypożyczony jako transfer medyczny do innej drużyny PlusLigi. Bardzo dobrze wspominam ten czas, bo wyniosłem z niego naprawdę wiele. Uczyłem się wtedy samodzielności i wytrwałości, co było bezcenne w moim późniejszym życiu. Poznałem też wówczas wielu wartościowych zawodników, od których dużo się nauczyłem.

W trakcie swojej kariery grałeś w sporej liczbie klubów, m.in. z Rzeszowa, Częstochowy, Olsztyna, Warszawy, Jastrzębia oraz Lubina. Z perspektywy czasu - pobyt w którym z nich był dla Ciebie najważniejszy z punktu widzenia rozwoju siatkarskiego?

- Trudno jest wskazać, który klub był dla mnie najważniejszy, bo z każdego wynosiłem wiele siatkarskiego doświadczenia. Na pewno jednak najbardziej pamięta się pierwsze kluby, w których zaczynało się grać w siatkówkę i które kształtują nie tylko jako siatkarza, ale też jako człowieka. To zostaje w sercu najdłużej.

Znasz bliżej któregoś z obecnych zawodników PGE Skry? Miałeś okazję grać z którymś z nich w jednym zespole?

- W Cuprum Lubin miałem na co dzień okazję trenować i grać z Grzegorzem Łomaczem. To tylko tyle i aż tyle, bo Grzesiek to bardzo dobry, doświadczony zawodnik i bardzo go cenię. Cieszę się, że nasze siatkarskie ścieżki skrzyżowały się raz jeszcze.

Przechodzisz do PGE Skry, w której na środku siatki gra dwóch reprezentantów Polski - Mateusz Bieniek i Karol Kłos. Jak podchodzisz do takiej rywalizacji?

- Z szacunkiem - tak jak do rywalizacji na mojej pozycji z każdym zawodnikiem, z którym spotkałem się w poprzednich klubach. Oczywiście cieszy mnie fakt, że będą miał okazję rywalizować z tak utytułowanymi zawodnikami i mam nadzieję, że przyniesie to wiele korzyści dla klubu.