Autor: Maciej Nowocień

Milad Ebadipour: Chcemy wywalczyć brąz na oczach naszych kibiców

- Myślę, że gdybyśmy wrócili do Bełchatowa na piąty mecz i wygrali brąz u siebie, byłby to wspaniały prezent dla kibiców - mówi Milad Ebadipour, przyjmujący PGE Skry. Bełchatowianie w piątek rozegrają czwarty mecz o brązowy medal PlusLigi.

Aluron CMC Warta prowadzi w rywalizacji 2:1, ale PGE Skra nie chce oddać brązowego medalu. - Będziemy mieli jeszcze jedną szansę gry z Zawierciem, ale najpierw musimy zwyciężyć w piątek - mówi Ebadipour. - Jest na to ogromna szansa. Damy z siebie sto procent, żeby wrócić do Bełchatowa, zagrać piąty mecz przed naszymi kibicami i wywalczyć brązowy medal na ich oczach. Myślę, że jesteśmy w stanie to zrobić i to byłby dla nich wspaniały prezent.

Obie drużyny w tym sezonie rozegrały już ze sobą pięć meczów oraz sparing. Znają się doskonale, więc co może być decydujące? - Nie mogę powiedzieć jaka może być nasza przewaga. To jest sport - mówi Ebadipour. - Ostatnio w Bełchatowie zagraliśmy bardzo źle. Mimo że daliśmy z siebie sto procent, zarówno sportowo, jak i mentalnie, to jest sport. Teraz wszystko zaczyna się prawie od początku i nie możemy myśleć co się stało w ostatnich trzech meczach. Jutro jest nowy dzień i skupiamy się tylko na tym spotkaniu. Zobaczymy, co się wydarzy.

Przede wszystkim PGE Skra musi być gotowa do meczu pod względem mentalnym. - Nie myślimy o ostatnim meczu, o tym co się stało. Jeśli będziemy się na tym skupiać, będzie t nas bolało. Przeszłość jest przeszłością, a czeka nas nowy mecz i zobaczymy, jak to będzie wyglądało - kończy Ebadipour.