Przypomnijmy, że w gronie powołanych znaleźli się środkowi Mateusz Bieniek, Karol Kłos i Norbert Huber oraz rozgrywający Grzegorz Łomacz. Ze sztabu szkoleniowego we Włoszech kadrowiczom pomagał będzie Tomasz Pieczko, fizjoterapeuta PGE Skry.

W poniedziałkowy poranek kadra wyleciała już do Włoch ze stołecznego lotniska im. Fryderyka Chopina. Przez kilka ostatnich dni będzie przygotowywała się do turnieju na miejscu. Przypomnijmy, że w Rimini stworzono tzw. bańkę, w której siatkarze będą przebywać odizolowani przez najbliższy miesiąc. - Cieszymy się, że wróciliśmy do rozgrywek reprezentacyjnych, bo to supersprawa grać z najlepszymi. To wyjątkowy sezon olimpijski, w którym mamy swoje cele - mówił przed kamerą Polskiej Siatkówki Mateusz Bieniek.

Przypomnijmy, że wcześniej kadrowicze rozegrali dwa sparingi w Łodzi z reprezentacją Belgii. - To było zorganizowane bardziej żeby poczuć atmosferę, usłyszeć odebrane hymny, bo poziom przeciwnika nie był zbyt wysoki. Staramy się każdego dnia poprawiać naszą grę i mam nadzieję, że będzie dobrze - tłumaczył Bieniek.

Warto dodać, że wymienieni Polacy nie będą jedynymi reprezentantami PGE Skry w Lidze Narodów. W reprezentacji Serbii zagra Aleksandar Atanasijević, barw Stanów Zjednoczonych będzie bronił Taylor Sander, a Iranu Milad Ebadipour. - Wszystkie drużyny, które zagrają w igrzyskach olimpijskich, za cel stawiają sobie Tokio. Ale na przykład Serbia wszystkie siły rzuci na Ligę Narodów. My chcemy się dobrze zaprezentować, choć priorytetem będą igrzyska. Na pewno będziemy walczyć o zwycięstwo w każdym meczu - kończy dla Polskiej Siatkówki Bieniek.

Pierwsze spotkanie Polacy rozegrają w piątek, a ich rywalem będzie zespół gospodarzy (godz. 19.30).

Sponsorem strategicznym PGE Skry Bełchatów jest PGE Polska Grupa Energetyczna.