PGE Skra wyjątkowo była gospodarzem spotkania, bowiem Europejska Konfederacja Siatkówki CEV zgodziła się, by oba mecze rozegrać w hali Energia. To pierwsze tegoroczne starcie bełchatowian w Pucharze CEV, a w przypadku wygranej w dwumeczu z Bośniakami, na PGE Skrą czeka już Dukla Liberec.

Bełchatowianie musieli się jednak skupić na dwumeczu z OK Mladost, a trener Slobodan Kovac dokonał wielu zmian w składzie. Dał szansę zmiennikom, a z żelaznej pierwszej szóstki na boisku pozostał tylko Mateusz Bieniek. Ponadto w składzie znaleźli się Mihajlo Mitić, Robert Taht, Damian Schulz, Mikołaj Sawicki, Sebastian Adamczyk i Robert Milczarek.

Bośniacy nie stawiali gospodarzom większego oporu. Popełniali błędy, a PGE Skra grała poprawnie, skutecznie w ataku. Stąd wysokie prowadzenie 14:9. Z bardzo dobrej strony pokazywał się Sawicki, a PGE Skra wciąż pogłębiała przewagę, a ostatecznie całego seta wygrała 25:17.

W drugiej partii obraz meczu się nie zmienił. PGE Skra rozpoczęła od prowadzenia 6:0 i wciąż kontrolowała spotkanie. Gra bełchatowian, co prawda na tle dużo słabszego przeciwnika, mogła się podobać kibicom. PGE Skra co prawda zanotowała chwilę słabości, to mimo wszystko zmierzała po zwycięstwo w partii i dopięła swego - wygrała 25:23.

O trzecim secie można napisać, że PGE Skra dopełniła formalności. Wciąż prezentowała się dużo lepiej od Bośniaków, którzy byli o klasę słabsi od polskiego zespołu. Niespodzianki więc nie było - PGE Skra pewnie wygrała mecz 3:0 i już czeka na czwartkowy rewanż.

Drugi mecz pomiędzy zespołami, którego PGE Skra będzie już gospodarzem, rozpocznie się o godz. 18. Bilety są wciąż dostępne na bilety.skra.pl.

OK Mladost Brcko - PGE Skra Bełchatów 0:3
Sety: 17:25, 23:25, 14:25
OK Mladost: Kisic, Mirković, Colo, Lukić, Hukicević, Eminović, Maricić (libero) oraz Cosić
PGE Skra: Mitić, Taht, Bieniek, Schulz, Sawicki, Adamczyk, Milczarek (libero)