PGE Skra wygrała przy pustych trybunach ERGO Areny - PGE GiEK Skra Bełchatów - www
PGE Skra wygrała przy pustych trybunach ERGO Areny
Spotkanie w ERGO Arenie odbyło się bez udziału publiczności, bowiem hala zalicza się do części sopockiej, gdzie obowiązuje tzw. czerwona strefa i zakaz imprez z udziałem kibiców. Siatkarze nie są przystosowani do gry bez swoich wiernych kibiców, jednak chcieli się dla nich świetnie zaprezentować, bowiem wielu z nich śledziło transmisję telewizyjną.
PGE Skra zaczęła spotkanie tak, jak chciała, czyli dobrą zagrywką (4:1) oraz świetną komunikacją w bloku i obronie, czego efektem było prowadzenie 9:5. Choć Trefl próbował kąsać gości, to bełchatowianie mieli spotkanie pod kontrolą, tym bardziej po asie serwisowym Bartosza Filipiaka. Niestety kolejne akcje należały już do dobrze przyjmujących i skutecznych gospodarzy. Trefl wyrównał na 19:19 i mimo faktu, że trener Michał Mieszko Gogol zareagował czasem na żądanie, to w końcówce minimalnie lepsi okazali się gdańszczanie (23:25).
Co ciekawe, drugiego seta również lepiej rozpoczęli gdańszczanie. W ekipie PGE Skry brakowało przyjącia, a Trefl kończył niemal każdą piłkę, a do tego znakomicie blokował. W tym elemencie przypomnieli o sobie także Norbert Huber i Milad Ebadipour i po tych dwóch akcjach było 17:15, ale już dla PGE Skry. I choć w końcówce Trefl znów wyszedł na prowadzenie 21:20, to na kłopoty bełchatowian... Bartosz Filipiak! Były atakujący Trefla zaserwował dwie punktowe zagrywki i znów zapowiadało się gorąco i tym razem, to PGE Skra wygrała 25:23! Remis!
W trzecim secie Filipiaka zastąpił Dusan Petković, czyli drugi z atakujących PGE Skry. Partia była wyrównana, a praktycznie przez pierwszą połowę toczyła się wyrównana gra. W dalszej jego części dominowała PGE Skra - zarówno w zagrywce, jak i kontrze, co dało wysoką przewagę (20:15). Efekt? Wygrana 25:20 i prowadzenie 2:1!
Podobny przebieg miała czwarta i, jak się potem okazało, ostatnia partia spotkania. PGE Skra grała dobrze i budowała przewagę. Błędy popełniali także gospodarze, co przełożyło się na wynik. Seta ustawiła jednak dobra zagrywka i obrona gości i na tym należy się skupić. Cały mecz PGE Skra wygrała 3:1 i może przygotowywać się do poniedziałkowego meczu z Indykpolem AZS Olsztyn.
Spotkanie z zespołem ze stolicy Warmii odbędzie się jednak bez udziału publiczności, więc klub nie prowadzi sprzedaży biletów.
Trefl Gdańsk - PGE Skra Bełchatów 1:3
Sety: 25:23, 23:25, 20:25, 15:25
Trefl: Kozub, Janikowski, Urbanowicz, Sasak, Mika, Mordyl, Olenderek (libero)
PGE Skra: Łomacz, Katić, Huber, Filipiak, Ebadipour, Huber, Piechocki (libero) oraz Sawicki
Sponsorem strategicznym klubu PGE Skra Bełchatów jest PGE Polska Grupa Energetyczna.