Author: Maciej Nowocień

PGE Skra pokonała Aluron CMC po niesamowitym meczu!

Wiele zwrotów akcji i dobrej siatkówki czekało kibiców w sobotnim meczu PGE Skry z Aluronem CMC Warta Zawiercie. Ostatecznie bełchatowianie zwyciężyli po tie-breaku!

PGE Skra bardzo dobrze rozpoczęła spotkanie. Świetnie zagrywał Mateusz Bieniek, dobrze pracował blok, a na lewym skrzydle błyszczał Dick Kooy. Gdy Grzegorz Łomacz dwukrotnie zatrzymał rywala,  było już 8:4 dla bełchatowian. PGE Skra wciąż radziła sobie bardzo dobrze, a przy stanie 16:11 trener Aluronu CMC poprosił o czas. Na boisku pojawił się też Mateusz Malinowski i przy jego zagrywce… zawiercianie dogonili gospodarzy! (18:18). Na szczęście końcówka należała już do gospodarzy i to PGE Skra wyszła na prowadzenie 1:0 (25:23). 

W drugim secie to Aluron CMC wiódł prym. Od początku wyszedł na prowadzenie i mógł kontrolować wydarzenia na boisku. Znów o sobie dał znać też Malinowski, przy którego zagrywce zawiercianie jeszcze bardziej powiększali swoją przewagę. Co prawda PGE Skra miała jeszcze zryw w końcówce seta, ale to goście zwyciężyli 25:20 i doprowadzili do remisu.

W trzeciej partii PGE Skra zdołała zwyciężyć. Duża w tym zasługa Aleksandara Atanasijevicia, który nie tylko dobrze atakował z prawego skrzydła, ale również świetnie zagrywał. Bełchatowianie w tym secie prezentowali się lepiej i zasłużenie wygrali 25:21, a w całym meczu wyszli na prowadzenie 2:1.

O początku czwartego seta PGE Skra chciałaby jak najszybciej zapomnieć. Bełchatowianie przegrywali 0:4, a sygnał do walki dał dopiero Atanasijević. Niestety, nie na długo. Zawiercianie zdobywali kolejne punkty i prowadzili już 9:2. PGE Skra powoli zaczęła odrabiać straty, ale potrzebowała na to czasu. Pomagał w tym Bieniek, który skutecznie blokował. A wszyscy wiedzą, że środkowy PGE Skry potrafi świetnie zagrywać… Przy jego serwisie było już 20:21 i trener Kolaković poprosił o czas. PGE Skra była bardzo blisko zwycięstwa, ale ostatecznie dzięki dobrym serwisom w końcówce to goście wygrali 25:23 i doprowadzili do tie-breaka.

W piątym secie z dobrej strony pokazywał się Kooy, który męczył rywali swoją zagrywką. W efekcie bełchatowianie prowadzili już 7:4. PGE Skra wciąż miała kilka punktów przewagi, a Kooy dołożył kolejny punkt z serwisu. Bełchatowianie wygrali 3:2 i, na tę chwilę, awansowali na drugie miejsce w tabeli PlusLigi!

W piątek bełchatowianie zagrają na wyjeździe z GKS Katowice.

PGE Skra Bełchatów - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:2
Sety:
25:23, 20:25, 25:21, 23:25, 15:10
PGE Skra: Łomacz, Kooy, Bieniek, Atanasijević, Ebadipour, Kłos, Milczarek (libero) oraz Mitić, Schulz, Sawicki
Aluron CMC Warta: Tavares, Kovacevic, Niemiec, Konarski, Conte, Zniszczoł, Żurek (libero) oraz Malinowski, Orczyk