Planowo w niedzielny wieczór biało-czerwoni mieli zagrać w Łodzi z Estończykami, ale ci w sobotę rano podjęli decyzję, że jednak do Polski nie przyjadą. Powodem była rosnąca w ostatnich dniach liczba wykrytych przypadków zarażenia koronawirusem. Wprawdzie ryzyko zarażenia przez siatkarzy było niewielkie, ale jednak trzeba było tę decyzję uszanować. Błyskawicznie zdecydowano, że w takim razie reprezentacja zagra wewnętrzny sparing.

Drużyny dobierali dwaj doświadczeni gracze - Michał Kubiak i Fabian Drzyzga. Ten pierwszy wybrał m.in. Kłosa i Łomacza, ten drugi wskazał m.in. na Hubera. Drużyny, bez względu na wynik, miały rozegrać trzy sety. - To nie będzie normalne prowadzenie drużyny, bo przecież świat na nas patrzy i nie możemy pokazywać swoich słabych stron - tłumaczył przed kamerami Polsatu Michał Mieszko Gogol.

W pierwszej partii lepiej spisała sie ekipa, w której występował Huber, ale dwa kolejne sety padły łupem Kłosa, Łomacza i spółki, więc to drużyna, którą dobierał Kubiak, a prowadził inny z asystentów Vitala Heynena Sebastian Pawlik, cieszyła się z wygranej. Nie znamy stawki tego meczu, ale znając polskich siatkarzy mógł pojawić się jakiś ciekawy zakład...

Kolejne wewnętrze "starcie" biało-czerwonych odbędzie się w Łodzi w poniedziałek. I na tym tegoroczne zgrupowanie reprezentacji Polski się zakończy, a zawodnicy wrócą do klubów. 

Drużyna Michała - Drużyna Fabiana 2:1 (22:25, 25:20, 25:22)
Drużyna Michała: Łomacz, Kubiak, Kłos, Konarski, Fornal, Piotr Nowakowski oraz Zatorski (libero), Komenda, Muzaj, Kwolek. Trener: Sebastian Pawlik.
Drużyna Fabiana: Drzyzga, Szalpuk, Jan Nowakowski, Kurek, Bednorz, Huber oraz Wojtaszek (libero). Trener: Michał Mieszko Gogol.

Sponsorem strategicznym PGE Skry Bełchatów jest PGE Polska Grupa Energetyczna.